"To przypomina najczarniejsze czasy polskiego sądownictwa"

Dodano:
Marcin Warchoł, poseł PiS Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Sejmowa Komisji Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowa pozytywnie zaopiniowała wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej polityka Suwerennej Polski, posła klubu PiS Marcina Romanowskiego. Teraz wniosek trafi do Sejmu.

Wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła Suwerennej Polski Marcina Romanowskiego do odpowiedzialności karnej, a także jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie złożył do Sejmu prokurator generalny Adam Bodnar. W środę przed Komisją Regulaminową, Spraw Poselskich i Immunitetowych przedstawiał go prok. Piotr Woźniak. W późniejszym głosowaniu posłowie przychylili się do wniosku. Teraz trafi on do Sejmu. Z wcześniejszej zapowiedzi marszałka tej izby Szymona Hołowni wynika, że zostanie on rozpatrzony podczas posiedzenia w przyszłym tygodniu.

Według Prokuratury Krajowej, istnieje "dostatecznie uzasadnione podejrzenie, że poseł Marcin Romanowski popełnił 11 przestępstw, w tym polegających na udziale w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu, a w szczególności poprzez przekraczanie uprawnień i niedopełnienie obowiązków oraz poświadczenie nieprawdy w dokumentach, wyrządzanie szkody w wielkich rozmiarach w mieniu Skarbu Państwa, w celu osiągnięcia korzyści osobistych i majątkowych".

"To przypomina najczarniejsze karty polskiego wymiaru sprawiedliwości"

Środowym obradom komisji towarzyszyły duże emocje. Reprezentujący Marcina Romanowskiego poseł Marcin Warchoł wskazywał, że wniosek prokuratora generalnego w tej sprawie charakteryzuje się skrajną niesprawiedliwością i stronniczością.

– Decydujemy nie tylko o sprawie posła Romanowskiego, ale o czymś więcej. Decydujemy o tym, czy wracamy do czasów najbardziej ponurych, do czasów, co do których wszyscy cieszyliśmy się, że się skończyły. Tymczasem wy swoją działalnością, swoimi wnioskami przypominacie najczarniejsze karty polskiego sądownictwa, polskiego wymiaru sprawiedliwości – mówił Warchoł, podkreślając że takie działanie nie może pozostać bez konsekwencji.

Z kolei poseł Janusz Kowalski zarzucił obecnym na posiedzeniu prokuratorom, że znajdują się tam nielegalnie.

– Jesteście tu w mojej ocenie nielegalnie, nie macie umocowania. Prokuratura Krajowa jest nielegalnie przejęta. Cokolwiek pani nie zrobi 3,5 roku minie szybciej i również będziemy oceniać posiedzenie komisji pod kątem przekroczenia odpowiedzialności i uprawnień 231 kropka – mówił parlamentarzysta.

"To oczywiste represje polityczne"

W podobnym tonie wypowiedział się również sam zainteresowany. Romanowski podkreślił, że wniosek podpisany przez Dariusza Korneluka nie jest wnioskiem podpisanym przez osobę do tego uprawnioną. Stwierdził ponadto, że obecne działania prokuratury wobec niego odbywają się na zlecenie polityczne.

– Nie mam wątpliwości, że te wszystkie działania są działaniami na polityczne zlecenie, polegającymi na próbie pociągnięcia do odpowiedzialności karnej, zatrzymania, aresztowania posła opozycji. Są to działania zupełnie bezprawne i mają charakter oczywistych represji politycznych – mówił polityk Suwerennej Polski.

W jego ocenie, na takie działania nie może być zgody Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.

Szczegóły absurdalnego wniosku Bodnara

Portal DoRzeczy.pl dotarł do treści wniosku Adama Bodnara, jaki minister sprawiedliwości przesłał do Sejmu. Dotyczy on wyrażenia zgody na pociągnięcie Marcina Romanowskiego do odpowiedzialności karnej, a także jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Wniosek wraz z uzasadnieniem liczy aż 86 stron. Trudno jednak nie zwrócić uwagi, że główna część zarzutów dotyczy zawierania umów pomiędzy Funduszem Sprawiedliwości a podmiotami medialnymi, do czego minister sprawiedliwości miał pełne prawo.

Przypomnijmy, że zmiana formuły Funduszu Sprawiedliwości w 2017 roku, która była zresztą chwalona przez m.in. pierwszą prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Gersdorf w oficjalnej opinii na etapie procedowania ustawy i która została uchwalona w odpowiedniej procedurze przez Sejm i Senat, umożliwiła udzielanie wsparcia w ramach dotacji również jednostkom sektora finansów publicznych. – W projekcie ustawy wprost posłowie wskazywali, że w ramach rozszerzenia zakresu zadań Funduszu Sprawiedliwości, będzie również możliwe wspieranie promocji FS oraz promocji programów, po to, żeby tego typu informacje o pomocy dotarły do jak najszerszego grona ludzi. Zmieniono przepis art. 43 Kodeksu Karnego wykonawczego który umożliwił przekazywanie środków FS na promocję programów finansowanych z FS oraz informacje o samym FS. Zatem spoglądając na kwestię prawa obowiązującego, było to pozostawione w wyłącznej kwestii ministra sprawiedliwości jako dysponenta tego programu. Warto zaznaczyć, że nikt niczego nie ukrywał przed posłami ówczesnej opozycji. Projekt był procedowany, konsultowany, opozycja nie zgłaszała żadnych poprawek w tym zakresie, a w uzasadnieniu wszystko jest opisane – tłumaczył w rozmowie z DoRzeczy.pl mec. Bartosz Lewandowski.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...